niedziela, 24 czerwca 2018

#103

Lawrence Durrell pisze o odkryciu listy chorób niesklasyfikowanych przez medycynę:
"Wśród nich znalazłem wyspomanię, opisaną jako rzadka, acz znana przypadłość ducha. Są ludzie (...) których wyspy nieodparcie przyciągają. Sama świadomość, że się znajdują na wyspie, małym świecie otoczonym przez morze, przepełnia ich nieopisaną euforią. Ci urodzeni 'wyspomaniacy' (...) są w prostej linii potomkami Atlantydów.

W końcu znam swe pochodzenie i wiem, co mi dolega. I tęsknię jeszcze bardziej.






 


czwartek, 21 czerwca 2018

#101

Po tym wszystkim, co przeszedłem, nie boję się już śmierci, tylko czasem. Kiedy indziej - przeważnie - czuję, że jest jakimś wyzwoleniem tego, co człowiek musi znosić tu, na ziemi. Przecież nam jest najlepiej, gdy śpimy. Poza tym, zacząłem wierzyć w życie pozagrobowe. Wyobrażam sobie, że po tym wszystkim tutaj trafimy na jakąś planetę, są ich miliony, każdy wybierze sobie własną, wedle uznania - ja wybiorę sobie taką wędkarską, będę łowił ryby, to dopiero będzie życie. 
 
Ota Pavel w liście do brata Hugona
 
 
 
Ota Pavel. Pod Powierzchnią. - Aleksander Kaczorowski. 




wtorek, 5 czerwca 2018

#100

Setny post, to powinien być jakiś wesoły taki podniosły budujący. A ja dziś nie mam na nic ochoty innego oprócz tego, żeby zapaść się pod ziemię, zniknąć, albo nie wiem, zostać rybą jak to śpiewa mum.