środa, 31 maja 2017

#29

Znaleźliśmy jakąś starą kliszę w Mju i strasznię się podjarałam, że jest tam coś starego i coś super. A nie było nic ciekawego.

Oprócz mnie chorującej razem z Ericiem.

____________________________________________________________________________



___________________________________________________________________________

I dzisiaj też znalazłam zdjęcie, które zatytułowałam GIGANTY. Bo jest kwintesencją mojego gustu muzycznego

2/3 Sigur Rós + Nick Cave + Warren Ellis + tego pana drugiego od lewej nie umiem nazwać, ale też pewnie z Bad Seeds

Ja naprzykład utożsamiam się na tym zdjęciu z Warrenem, bo jest taki nieobecny
A to swoją drogą jedna z piękniejszych rzeczy jaką w życiu usłyszalam




__________________________________________________________________________

Jak już tak mi się zebrało na pięknotki to ostatnio wzruszają mnie takie proste gesty od człowieka dla człowieka, że nie wiem, chłopak mojej koleżanki przyszedł po nią do pracy. Albo kiedy wracam do domu i moja mama specjalnie gotuje coś co lubię bo wie że będę się cieszyć. Ot takie, nie trzeba tego robić ale robi się.

No i Tom Rosenthal nagrał płytę dla swojej córki, która ma może z rok (1,5? 2?) i nazwał jej imieniem i pierwszą piosenkę z płyty też no a ja chodziłam poskładana przez dwa dni



Koniec tych dużych uczuć na dzisiaj bo nie zostanie mi miejsca na coś tak bezdusznego jak nauka

niedziela, 28 maja 2017

#28

Ostatni łikend był taki:



Powinno być tutaj jeszcze zdjęcie książek i notatek, ale byłam tak zaabsorbowana nauką, że nawet nie przeszło mi przez myśl żeby zrobić im zdjęcie . No i generalnie było super.

PS. oczywiście, że chciałam zfotoszopować ten błysk w oku W, ale nie umiem używać fotoszopa. Z resztą z tego względu najbardziej lubię fotografię, w którą się nie ingeruje i tego się trzymam. Na razie.