piątek, 30 czerwca 2017
#36
Dziwnie jest powiedzieć: ostatni raz byłam na Openerze 6 lat temu:oo ale to prawda tak było. I w tym roku na jeden dzień się wybrałam. Bo Radiohead. Bo Kiwanuka. Bo James Blake. W ten sam dzień.
Moje przemyślenia i emocje ewoluowały przez cały mój pobyt na festiwalu. Od czilu, bo rosnące wkurwienie, po katharsis.
Ogólny bilans: no spoko, ale następnym razem wybieram offa. Albo pojedyncze koncerty.
czwartek, 15 czerwca 2017
wtorek, 13 czerwca 2017
#34
Najbardziej lubię robić zdjęcia ludziom.
Chociaż czasem wątpię i zastanawiam się czy nie psom
hmmmmmmmmmmm
Chociaż czasem wątpię i zastanawiam się czy nie psom
hmmmmmmmmmmm
niedziela, 11 czerwca 2017
czwartek, 8 czerwca 2017
wtorek, 6 czerwca 2017
#31
Czy
kiedy człowiek
chciałby
sobie zrobić
przerwę
od
swojego życia
to
czy to
źle??
foto: Ryszard Budnik
kiedy człowiek
chciałby
sobie zrobić
przerwę
od
swojego życia
to
czy to
źle??
foto: Ryszard Budnik
niedziela, 4 czerwca 2017
#30
Szczęściem jest arbuz bez pestek.
Albo odnalezienie albumu, do którego wchodzi najlepsza kima na świecie:
Akira Kosemura - Polaroid Piano
Albo odnalezienie albumu, do którego wchodzi najlepsza kima na świecie:
Akira Kosemura - Polaroid Piano
Subskrybuj:
Posty (Atom)